Wstęp:

Jedynie wiara zdolna jest przeniknąć tajemnicę Męki Chrystusa. Poznajemy ją jedynie „pokonując drogę, której etapy zdaje się wskazywać sama Ewangelia” (p.19). „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego”. Przejdźmy tę Drogę Krzyżową, rozważając List apostolski św. Jana Pawła II, podarowany Kościołowi na trzecie tysiąclecie jako drogowskaz naszej pobożności i osobowej relacji z Jezusem Chrystusem („Novo millenio ineunte”).

Stacja I                Jezus przed Piłatem

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Patrzyli na siebie. Piłat patrzył w Oblicze Chrystusa, ale nie kontemplował tego, na co spoglądał. W odniesieniu do Jezusa to zwykłe spojrzenie nie wystarcza. Do kontemplacji Jego Oblicza nie podchodzi się o własnych siłach, „ale jedynie poddając się prowadzeniu łaski” (p.20).

wezwanie litanijne:    Jezu, który rozmawiałeś z ludźmi – zmiłuj się nad nami.

Stacja II               Jezus wobec krzyża

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Uniżenie się Jezusa nie jest celem samym w sobie; „zmierza do otoczenia chwałą Chrystusa także w Jego człowieczeństwie”. Bóg Go wywyższył. Jezus jest „nowym człowiekiem” (Ef 4,24), który wzywa odkupioną ludzkość do udziału w Jego Boskim życiu. O tym mówi nam bolesne Oblicze Jezusa. (p.23)

wezwanie litanijne:    Jezu, który przyjąłeś postać sługi – zmiłuj się nad nami.

Stacja III              Jezus w upadku na drodze Krzyża

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Jezus miał świadomość, ze jest Synem Bożym nie tylko wtedy, gdy czynił cuda, ale i na drodze krzyżowej. Teraz ta świadomość została poddana najtrudniejszej próbie. Jego bolesne i kochające oczy mówią: nie ma wątpliwości, „Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu” (J 10,38) (p.24)

wezwanie litanijne:    Jezu, na Oblicze upadający – zmiłuj się nad nami.

Stacja IV              Jezus w spotkaniu z Matką

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Co to znaczy kontemplować Oblicze Chrystusa z Maryją?
Poprzez otwartość – jak Ona – na natchnienia Ducha i Boże Słowo, wpatrujemy się w to jedyne Oblicze, a poprzez pokorną wiarę i miłość – rozpoznajemy to Oblicze jako „swój skarb i swoją radość” (p.28).

wezwanie litanijne:    Jezu, przed którego Obliczem milczy cała ziemia – zmiłuj się nad nami.

Stacja V               Jezus w spotkaniu z Szymonem

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Najświętsze Oblicze Chrystusa jest nieustannym źródłem natchnienia dla naszego postępowania. „Cóż mamy czynić?” (Dz 2,37). Nie ma magicznej formuły, która pozwoli rozwiązać nasze aktualne problemy. Nie potrzeba zresztą nic nowego: program już istnieje, ten sam, co zawsze: poznać i kochać Oblicze Chrystusa, i naśladować Go. (p.29)

wezwanie litanijne:    Jezu, którego oczy widzą czyny nasze – zmiłuj się nad nami.

Stacja VI              Jezus w spotkaniu z Weroniką

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Spojrzeli na siebie. Tak. Weronika potrafiła kontemplować Jego Oblicze. Jej milcząca modlitwa rozwijała się niczym prawdziwy dialog miłości, i doprowadziła ją do oddania sercem Bogu, który stał przed nią jako sponiewierany Człowiek. On obiecał kiedyś: „objawię Siebie” (J14,21), i teraz Weronika ma w dłoni chustę z Jego Obliczem, na które może spoglądać aż po prawdziwy zachwyt serca. (p.33)

wezwanie litanijne:    Jezu, którego Oblicze było oblane krwawym potem – zmiłuj się nad nami.

Stacja VII             Jezus w drugim upadku

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Nawet dramat męki i upadków nie zdoła podważyć niewzruszonej pewności Jezusa, że jest Synem Ojca niebieskiego. Czy więc możemy odrzucić lub pominąć obojętnie widok Jego bolesnej Twarzy? Niech temu, co widzimy w Jezusie, będzie podporządkowane całe nasze życie (p.30).

wezwanie litanijne:    Jezu, przed którego Oblicze zanosimy prośby nasze – zmiłuj się nad nami.

Stacja VIII           Jezus w spotkaniu z płaczącymi niewiastami

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

 „Jego Oblicze zajaśniało nad nami” (Ps 67,3), więc nie można pozostawać obojętnym lub zasklepiać się w swoich zmartwieniach i słabościach. „Chrystus ukazuje nam (…) prawdziwe Oblicze człowieka, objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i odsłania przed nim jego najwyższe powołanie (KDK 22). On, Jezus, ludzkimi rękami pracował, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Jego Oblicze zajaśniało nad nami, gdy poprzez swoje wcielenie zjednoczył się z każdym człowiekiem. (KDK 22) (p.23)

wezwanie litanijne:    Jezu, którego oczy są świadkami łez naszych – zmiłuj się nad nami.

Stacja IX              Jezus w trzecim upadku pod krzyżem

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Patrząc w to umęczone do granic wytrzymałości Oblicze, dotykamy czegoś co Jan Paweł II nazwał „tajemnicą w tajemnicy, która ujawnia się w ostatniej godzinie Jezusa”, i którą człowiek może jedynie adorować na kolanach. (p.25)

wezwanie litanijne:    Jezu, którego oczy są łagodne jak oczy gołębicy – zmiłuj się nad nami.

Stacja X               Jezus wobec oprawców

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Nigdy nie przestaniemy badać nieprzeniknionej głębi tej tajemnicy: „nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko, a nie ma wspomożyciela (Ps 22,5.12). Wpatrując się w to jedyne Oblicze Boga-Człowieka zadajemy pytanie: w jaki sposób Jezus mógł przeżywać jednocześnie głębokie zjednoczenie z Ojcem (…) oraz mękę konania? A jednak tak było, widzimy to w Jego Obliczu: szczęśliwym, bo Boskim, i zarazem tak strasznie poranionym i cierpiącym. (p.26-27)

wezwanie litanijne:    Jezu, z którego ust płynie przebaczenie – zmiłuj się nad nami.

Stacja XI              Jezus w konaniu

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Okrzyk Jezusa na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”, nie wyraża lęku i rozpaczy, ale jest modlitwą Syna Bożego, który z miłości oddaje swe życie Ojcu dla zbawienia wszystkich (…). Jego męka jest przede wszystkim straszliwą udręką duchową, dotkliwszą nawet niż cierpienia cielesne. To właśnie zdradza nam Jego Bolesne Oblicze (p.26).

wezwanie litanijne:    Jezu, który zwracasz swe Oblicze na kochających Ciebie – zmiłuj się nad nami

Stacja XII             Jezus wobec śmierci

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Tylko On, Jezus, doświadcza Boga nawet w chwili ciemności w całej pełni zjednoczenia. Tylko On, Jezus, dostrzega cały ciężar grzechu, to – czym naprawdę w istocie jest grzech, i cierpi właśnie z Jego powodu. Tylko On do końca rozumie, co to znaczy sprzeciwiać się Bożej miłości przez grzech. W tej chwili utożsamia się z naszym grzechem, a Jego oczy pozostają utkwione w Ojcu (p.26).

wezwanie litanijne:    Jezu, którego oczy są jaśniejsze od słońca – zmiłuj się nad nami.

Stacja XIII            Ciało Jezusa złożone w ręce Matki

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

 „Chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał”.

A Matka wszystko to widziała na własne oczy. Teraz wpatruje się w martwe Oblicze Syna, posłusznego aż po mękę krzyżową. Jej modlitwą jest „Fiat” i „Magnificat” na wszystko.

wezwanie litanijne:    Jezu, którego Głowa jest najczystszym złotem – zmiłuj się nad nami.

Stacja XIV            Jezus wobec zmartwychwstania

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje – a będziemy zbawieni.

Kontemplacja Oblicza Chrystusa nie może zatrzymać się na wizerunku Ukrzyżowanego. Chrystus zmartwychwstał! Gdyby tak nie było, próżna byłaby nasza wiara i nasze życiowe powołanie.

Pozwólmy się ogrzać, oświecić, rozpromienić i pociągnąć blaskiem Jego Oblicza: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21,15-17) (p.28).

wezwanie litanijne:    Jezu, przed którego Obliczem ustępują góry – zmiłuj się nad nami.

Zakończenie: Jan Paweł II w Liście apostolskim, który rozważamy podczas tej Drogi krzyżowej, napisał: „Kościół nadal nieustannie kontempluje to zakrwawione Oblicze [Chrystusa], w którym ukryte jest życie Boże, a światu zostaje ofiarowane zbawienie. (…) W dwa tysiące lat po tych wydarzeniach Kościół przeżywa je tak, jak gdyby dokonały się dzisiaj. (…) jakże słodko jest wspominać Jezusa, źródło prawdziwej radości serca! Pokrzepiony tym doświadczeniem Kościół wyrusza dziś w dalszą drogę, aby głosić Chrystusa światu na początku trzeciego tysiąclecia: On jest „wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8)”